Potrzebujesz czegoś- zrób to sama, to hasło przyświecało mi podczas wdychania oparów wybielacza przy "produkcji" tych szortów.Kiedyś były długie i granatowe, ale kupiłam je w lumpie i teraz są krótkie i w części zlewają się z bielą moich nóg (hell yeah!).



koszulka, szorty: sh/DIY;
torba:szafa.peel;
trampki: new yorker
świetny pomysł! :)
OdpowiedzUsuńŁoŁ, mega wyglądasz !
OdpowiedzUsuńświetnie Ci wyszły te szorty! ;D z tytułem trudno się nie zgodzić, yhyyy ;s
OdpowiedzUsuńfajnie Ci gacie wyszły:P
OdpowiedzUsuńSzorty fajne.. Ale swoją bluzką przypomniałaś mi o moim wcześniejszym pomyśle. Miałam poprzecinać w ten sposób kilka starszych koszulek. Koniec matur, więc trzeba zabrać się do roboty. ; )
OdpowiedzUsuńTwoje hasło przy wybielaniu bardzo motywuje. ; >
ja jestem niemal uzależniona od cięcia t-shirtów męskich :)
UsuńTen top jest rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńZapach to poważny mankament :)
OdpowiedzUsuńNie aż tak bardzo jak myślałam, w przypadku koszulki byłby większym problemem:)
UsuńŚwietne szorty ombre! <3
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń