Dzień matki to teraz dla mnie drugi dzień dziecka, a najlepszym prezentem dla dzieci są bańki mydlane. A że w łapki wpadły mi takie w rozmiarze XXL marki TUBAN to bawiliśmy się nimi przez cały weekend. O ile obręcz jest bardzo poręczna i wymaga jedynie butli z płynem, to sznurek do wielkich baniek wymagał od nas wsparcia w postaci miski na płyn. Ale czym jest noszenie michy po osiedlu w obliczu takich efektów?












koszulka: hard rock cafe/sh;
legginsy: sh;
buty: converse
kurtka: sh;
spodnie: denim&Co + DIY;
buty: deichmann;
bransoletki: nefryt/allegro
ale bańki wielgachne:)super to wgląda:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWow! Nie wiedziałam, że można nabyć tego typu maszynki do baniek. :))
OdpowiedzUsuńwow! niesamowite!
OdpowiedzUsuńTeraz czuję, że moje dzieciństwo było ubogie z małymi bańkami robionymi rurką od napojow;)
OdpowiedzUsuńfantastyczne bańki :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Amandine (filmdine.blogpot.com)