11.12.11

Znów nadszedł ten moment

 Obiecywałam sobie, że nigdy więcej, że szkoda mi moich nerwów na starania o utrzymanie tego efektu, że nie i koniec. Wystarczył mi jednak jeden impuls (pomysł na nowe dredloki) i kolejny raz stałam się blondynką. Niestety nie mam prawie białych włosów,  z którym czułam się idealnie, ale z blond dredlokami też nie jest źle.
W kwestiach ubioru, to koszula i gorset pochodzą z second handu. Mam wrażenie, że je ściągnęłam tam myślami, bo bardzo chciałam mieć coś podobnego w swojej szafie. Buty to osobna historia, chciałam dość ciepłe czarne buty bez futra czy kożucha, a tu klops, ciężko mi było na takie trafić. Te też nie uniknęły tej, wg mnie wątpliwej ozdoby, ale po po małych poprawkach  i naćwiekowaniu zmieniły charakter.
koszula, stalowy gorset: sh;
spodnie: terranova;
pasek: c&a;
buty, bandama: tomex;