23.8.10

Klamra

Klamra oczywiście kompozycyjna, a przynajmniej tak mi się skojarzyło zestawienie wściekłego różu na włosach i stopach. Włosy chowają się pod optymistycznym tonerem w oczekiwaniu na zejście (dosłownie i w przenośni) wstrętnego ebony, który panoszy się na części głowy. 
A teraz następuje prapremiera nowego cięcia (nieostatecznego), przez które zwiększyłam zużycie czarnej kredki do oczy- dla równowagi.
legginsy: nn;
koszulka: sh+ diy;
tunika: cubus;
koturny: ccc

7 komentarzy:

  1. aaa ja mialam kiedys tak na glowie tylko niebiesko:D siwetne wlosy!:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie nadążam za Twoimi zmianami koloru włosów :D Wszystkie uwielbiam jednakowo!

    OdpowiedzUsuń
  3. Całość super - szczególnie buty: to taka wisienka na torcie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję bardzo (jednorożec także w skowronkach z powodu komplementów)

    OdpowiedzUsuń


*Jeżeli nie jesteś zalogowany, proszę, podpisz się będzie mi łatwiej odpisać
*Serdecznie dziękuję Ci za pozostawiony komentarz!
*Thanks for your comment!