Ostatnio zakochałam się namiętnie w kolorowych spodniach i koniecznie chciałam kupić czerwone bądź różowe. Udało mi się je znaleźć w lumpie, właściwie to kilkakrotnie wcześniej obiły mi się o oczy, ale nie potrzebowałam ich akurat. Żeby nie wyglądać jak landryna zestawiam je póki co z czernią. Mentalnie nadal czuję się ruda...
narzutka, dżinsy, top: sh;
buty: deichmann;
kolczyki: rossmann
Cudowne spodnie! Bardzo mi się podoba, że zestawiłaś je z czarną reszta, która swoją drogą też jest super :) Ostatnie zdjęcie w nowej fryzurze boskie - idealne do wstawienia w ramkę i na biurko :) Albo kominek ;)
OdpowiedzUsuńładnie, nieprzesłodzenie ;)
OdpowiedzUsuńej, blondi:D ja też szukałam spodni kolorowych więc tym bardziej zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńale fajnie wyglądasz-bardzo mi się podoba:-)pozdrawiam całą Twoją Trójkę:-)
OdpowiedzUsuńkolor spodni - świetny.. skupia całą uwagę!
OdpowiedzUsuń