Nie od dziś wiadomo, że po urodzeniu dziecka cały świat wywraca się do góry nogami, nocne wstawanie ( na szczęście ta atrakcja już mnie nie dotyczy), brak czasu (ta niestety dotyczy) itp. Mało tego, aktualnie tydzień też się odwrócił i zakręcił, w rezultacie dziś wychodzę na miasto (a zamiast się śpieszyć, piszę te słowa).
PS poczułam miętę do mięty;
PS2 na ostatnim zdjęciu dopadła mnie poza "na sierotkę" .
tunika: colloseum;
legginsy: tomex;
buty: deichmann.
Bo poza sierotki jest wygodna :D
OdpowiedzUsuńświetnie wyglądasz, super fryzurka;
OdpowiedzUsuńzazdroszczę figury!
Bardzo mi się podobasz w takich prostych zestawach, wyrobiłaś się wg mnie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
slicznie wygladasz
OdpowiedzUsuńWyglądasz fantastycznie, nawet z pozą "na sierotkę" :)
OdpowiedzUsuńcudownie!
OdpowiedzUsuńcudownie!
OdpowiedzUsuńPięknie, aż nie wierzę, że tak wygląda kobieta po ciąży :)
OdpowiedzUsuń