Co do tytułu, to nie czarna, bo brązowa i w sumie to nie do końca wiadomo czy pantera, bo cętki trochę incognito.Ale, ale... znalazłam dawno nie widziany przeze mnie naszyjnik od Męża, takie są skutki sporadycznego zakładania biżuterii. W każdym razie ubranie się tak było niezłym pomysłem na niedzielny spacer gdyż nawet Potomek chętnie się ze mną sfotografował, ba, pozował nawet.



marynarka: h&m;
szorty: cubus;
buty: deichmann;
naszyjnik: prezent;
torebka: house
Fajne rajstopy :)
OdpowiedzUsuńfajna taka pantera ;)
OdpowiedzUsuńSuper zestaw!!! A Biszkopt rośnie w zatrważającym tempie :D
OdpowiedzUsuńłaaa świetnie! :)
OdpowiedzUsuńślicznie wyszłaś na tych zdjęciach!!
OdpowiedzUsuńnie, nie, nie:) to samiutkie centrum Krakowa:) gdzieś na Plantach ukryte miejsce:)
OdpowiedzUsuńależ mi się to Twe włosie podoba! i zestaw cały lux!