... czyli prosto. Założyłam sukienkę i pomalowałam paznokcie na czerwono i od razu poczułam się inaczej. Przypomniałam sobie o japonkach (w odmętach szafy się skryły), dzięki którym mam zamiar opalić równo stopy. Powodzenia życzcie :)

japonki: inblu
Piękna ta sukienka! Prosto, a szykownie. Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńUważam, że to jedna z najlepszych Twoich stylizacji. Ten urok tkwi w prostocie. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńMusze przyznac, ze terapia "czerwonych paznokci" zawsze dziala cuda ;))
OdpowiedzUsuńtak więc: powodzenia ;))
OdpowiedzUsuńDobrze ci w czekoladowym kolorze :)
OdpowiedzUsuńStylizacja jest piękna. Musiałam to napisać, bo szczerze mnie zachwyciła :)
OdpowiedzUsuń