Jak się ubrać, aby obchodzić (szerokim łukiem) swoje urodziny? Na czarno najlepiej. I tak też wczoraj zrobiłam. Sukienka okazała się być podstępnym stworem, który przy wstawaniu zmieniał się niemal w koszulkę, no i jakoś nie wpadłam na to, żeby zrobić jej zdjęcie bez towarzystwa marynarki.
W ramach odczarowania swojego wieku, postanowiłam zinfantylizować swoje paznokcie, "opanterzając"je, a że są miętowe, to szał jest podwójny.




marynarka: sh;
torebka: house;
kolczyki: rossmann;
buty: deichmnn;
siniak: terranova- bezcenny.
podoba mi się jak wyglądasz w takich włosach;)
OdpowiedzUsuńPiękna sukienka ;)
OdpowiedzUsuńBoska sukienka, super wyglądasz, tylko buty bym zmieniła ;)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz, uwielbiam koronkowe sukienki. A paznokcie - szał ;)
OdpowiedzUsuńależ mi się podoba Twoja fryzurka
OdpowiedzUsuńbardzo pdobobaja mi sie twoje wlosy i ciuszki tez :)
OdpowiedzUsuńPiękna sukienka, rewelacyjnie w niej wyglądasz!
OdpowiedzUsuńI wszystkiego najlepszego z okazji urodzin, jesteś spod mojego ulubionego znaku zodiaku :)
Wszystkiego najlepszego!!! Ojj urodziny to trudny dzień z wielu względów...Bardzo elegancko się w nie prezentowałaś, szkoda, że paznokci nie widać dokłądnie
OdpowiedzUsuńBardzo ładna sukienka! ;)
OdpowiedzUsuńcudowna sukienka :)
OdpowiedzUsuńdawno nie widziałam kobitki której aż tak pasowałyby krótkie, platynowe włoski :)) genialnie dobrana fryzura!
OdpowiedzUsuńno i, ehh, nie ukrywam - figury zazdroszczę :D
Marzę o takiej sukience :)). Piękna jest!
OdpowiedzUsuń