Uwielbiam takie dni, jak wczoraj, niespodziewanie ciepło, wręcz gorąco, słońce wpada przez okna. Problem z ubraniami jest tylko jeden, trzeba ograniczyć ilość warstw do minimum.
Poza tym pochwalę się w tym miejscu, że moje drogie dziecko biega, ponieważ samo chodzenie to za mało:) I zatopiona w zachwycie nad potomkiem zostawiam Was ze zdjęciami:
szorty: sh;
pasek: house;
buty: deichmann
Mrauuuu, pończochy samonośne? ;> Piękna koszula!
OdpowiedzUsuńBardzo ładna koszula. kto by pomyślał, że marketowa :)
OdpowiedzUsuńBędę szczera - pończochy samonośne + szorty to bardzo nieudane połączenie :( Poza tym ok ;)
OdpowiedzUsuńGonka
W ramach sprostowania, to nie są pończochy, ale twór wykonany na ich podobieństwo. Do zwykłych rajstop założyłam same "pasy", bo w pończochach nie potrafiłabym funkcjonować. :) Dzięki za opinie.
OdpowiedzUsuńciekawie ;)
OdpowiedzUsuńa mnie się podoba! pewnie znalazło się parę zbulwersowanych spojrzeń? ;)
OdpowiedzUsuń