1.4.10

Wojownik, nie księżniczka!

Chodzę w podartych ciuchach, co jest i ekonomiczne, i modne. Dzięki domowi mody Balmain nie ma obciachu pokazać się w pociętej koszulce, a i nie muszę wyrzucać lub skazać na areszt domowy delikatnie rozdartego, ulubionego ciucha. Wystarczy złapać za nożyczki i przyspieszyć proces destrukcji materiału.
koronkowy top: tally weijl;
różowy: bershka + nożyczki;
spodnie: bershka;
buty, nerka: sh.

7 komentarzy:

  1. Od razu widać, że jesteś gospodarna i oszczędna! Mała dziura nie dyskryminuje ciucha!

    OdpowiedzUsuń
  2. niezłe zestawienie kolorów i gra kontrastów: dziury-koronki.

    OdpowiedzUsuń
  3. faktycznie balmajny kosztują krocie, a łatwo jest zrobić za półdaarmo cos bardzo podobnego. bravo!

    OdpowiedzUsuń
  4. Super to wygląda :) Czad!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja tam wolę jak ciuch jest w jednym kawałku (z wyjątkiem moich ulubionych, podartych spodni), ale Ty wyglądasz super :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak kreskówka :D Chodzi o czyste kolory i prosty design. Podoba się.

    OdpowiedzUsuń
  7. Sorry for my bad english. Thank you so much for your good post. Your post helped me in my college assignment, If you can provide me more details please email me.

    OdpowiedzUsuń


*Jeżeli nie jesteś zalogowany, proszę, podpisz się będzie mi łatwiej odpisać
*Serdecznie dziękuję Ci za pozostawiony komentarz!
*Thanks for your comment!