Jest akcja- jest impreza. Dzisiejsza impreza odbywa się na cześć mojej bluzy (inne imprezy tematyczne TU). Bluza jest zupełnie dla mnie dziwna, bo chociaż ciepła, to uboga w materiał w okolicach ramion. W każdym razie wytrzymałam z nią chyba z 5 lat, a panowie, którzy na niej znaleźli miejsce do gry nadal się dobrze trzymają. Na dodatek mój świętujący ciuch wpisał się w trend dresowy za co dostanie własny wieszak.

spódnica: sh;
koszulka: terranowa;
rajstopy: no name;
baleriny: deichmann.
bluza ma ładny kolorek:-) a i chyba pasuję do wersji eleganckiej Ciebie i sportowej hmm?
OdpowiedzUsuńBluza trendowata rzeczywiście:) ładnie wyglądasz.
OdpowiedzUsuńniezły ciuch! też bym nie oddała,zgrabne masz nogi.
OdpowiedzUsuńkrój i nadruk czadowy. ;)
OdpowiedzUsuńloveee this shirt!! <3
OdpowiedzUsuńmasz fajne wlosy, ale czy umiesz je ukladac tak jak mialas to w poscie z bluzka w paski? tak pytam z ciekawosci, bo wtedy wygladaly swietnie, a od tamtej pory masz jakies je takie oklaple i bez krztaltu. mowie od razu, ze ja ledwo spinam swoje w warkocz i konski ogon hehe
OdpowiedzUsuńkazia
Dziękuję za komentarze.
OdpowiedzUsuńKazia umiem, bo i wtedy sama się uczesałam, w kolejnych postach mam też taką fryzurę, jaką chciałam.