Jakoś specjalnie nie pałałam miłością do flaneli, ale skoro ta sama narzucała mi swoje towarzystwo w sklepie, to chcąc nie chcąc uległam uczuciu i zabrałam ją do domu. Wyszukałam również kompana dla niej w postaci legginsów khaki. Obawiam się trochę, że duży wpływ na mój strój mają seriale, które oglądam, tym bardziej że zaczęłam pierwszy sezon Sons of Anarchy.

buty: deichmann;
torebka stardivarius
dobra flanela nie jest zła :D
OdpowiedzUsuńnoo nawet bardzo;) tak na wieś;p
OdpowiedzUsuń