22.9.10

Reaktywacja

Dzięki mojej Mamie i maszynie do szycia połączonych z marudzeniem mej skromnej osoby maltretowane dżinsy z tego posta doczekały się drugiego życia. Rozjaśnione maksymalnie z resztkami koloru gdzieniegdzie przypominają co prawda brudne białe spodnie, ale ja wiem swoje. Drugą szansę dostało też jeszcze kilka par. Reaktywowałam również buty, które kurzyły się w domu moich Rodziców. I siebie reaktywowałam.
 
 
 
kolczyki: colloseum;
bluzka: greenpoint;
torebka: house;
kamizelka: terranova+ diy;
pin: sh;
spodnie: stradivarius+diy;
buty: landrover bodajże, pamiętają liceum

9 komentarzy:

  1. Eej, te spodnie są świetne! I wielkie brawa za połączenie z takimi butami :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Te spodnie wygladaja swietnie. I ja w ogole bym nie skojarzyla ich z brudnymi bialymi.

    OdpowiedzUsuń
  3. fajne takie buty. myślałam na zimę co by sobie sprawić :)

    OdpowiedzUsuń
  4. fajnie się zreaktywowałaś, podoba mi się

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajne te spodnie, moje przez chyba 20 prań śmierdziały wybielaczem, nic na nie nie pomagało ;/

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj z powrotem :) Super jak zawsze. Buty muszą być bardzo wygodne.

    OdpowiedzUsuń
  7. jaką masz uroczą fryzurke! nic nie poradze ze jestem wielka fanka krótko włosych kobiet;)

    OdpowiedzUsuń
  8. pierwsze zdjęcie bardzo mi sią podoba, tło ciuchy, fryzura super do siebie pasują:-)

    OdpowiedzUsuń


*Jeżeli nie jesteś zalogowany, proszę, podpisz się będzie mi łatwiej odpisać
*Serdecznie dziękuję Ci za pozostawiony komentarz!
*Thanks for your comment!