26.2.10

Przewrotnie...

... powinnam się nazwać "śnieżynką".
W ramach akcji przywoływania wiosny śnieżynka nałożyła na siebie jasne ciuchy, licząc na łut szczęścia w postaci nieochlapania paskudnym błotem i ogrzania nóg w promieniach słonecznych.
koszula: oriental;
szorty. legginsy: nn;
pasek, kamizelka: sh;
buty: deichmann.

9 komentarzy:

  1. Szczerze? Beznadziejnie, jak zresztą pozostałe stylizacje na tym blogu.. Wszystko mdłe do bólu: ciuchy, dodatki, tło, pozy i same zdjęcia. NUDA NUDA NUDA.
    Anonim Magda

    OdpowiedzUsuń
  2. nie pasuje mi tutaj ta kamizelka, ale poza tym to jest pięknie. spodenki, koszula i pasek są nieziemskie.

    OdpowiedzUsuń
  3. szczerze?
    podoba mi się, wyglądasz pięknie!
    Wiooosny!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie jest źle, jest nawet bardzo miło i wiosennie, gdzyby nie grube rajty. Jednak sama wiem, jak za oknem jest i pragnę ciepełka co nóżki ogrzewa.

    OdpowiedzUsuń
  5. masz fantastyczną figurę!zestaw extra, ale bez kamizelki, jak się wiosna rozkręci!

    OdpowiedzUsuń
  6. Udało Ci się chociaż uniknąć ochlapania błotem? Bo mnie ani trochę :/
    Stylizacja śliczna, wyglądasz rewelacyjnie w beżach i kremowych odcieniach!

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie się bluzka strasznie spodobala :) I dodany do całości pasek :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne kolory. Acha, zawsze diablo zazdroszczę Ci tych dłuuugich, szczuuupłych, pięęęknych nóg! Dawaj je! ;)

    OdpowiedzUsuń


*Jeżeli nie jesteś zalogowany, proszę, podpisz się będzie mi łatwiej odpisać
*Serdecznie dziękuję Ci za pozostawiony komentarz!
*Thanks for your comment!