11.12.11

Znów nadszedł ten moment

 Obiecywałam sobie, że nigdy więcej, że szkoda mi moich nerwów na starania o utrzymanie tego efektu, że nie i koniec. Wystarczył mi jednak jeden impuls (pomysł na nowe dredloki) i kolejny raz stałam się blondynką. Niestety nie mam prawie białych włosów,  z którym czułam się idealnie, ale z blond dredlokami też nie jest źle.
W kwestiach ubioru, to koszula i gorset pochodzą z second handu. Mam wrażenie, że je ściągnęłam tam myślami, bo bardzo chciałam mieć coś podobnego w swojej szafie. Buty to osobna historia, chciałam dość ciepłe czarne buty bez futra czy kożucha, a tu klops, ciężko mi było na takie trafić. Te też nie uniknęły tej, wg mnie wątpliwej ozdoby, ale po po małych poprawkach  i naćwiekowaniu zmieniły charakter.
koszula, stalowy gorset: sh;
spodnie: terranova;
pasek: c&a;
buty, bandama: tomex;

10 komentarzy:

  1. Cudowny gorset!
    I bardzo Ci fajnie w tym kolorze z dredkami :)

    OdpowiedzUsuń
  2. fajnie :)
    http://fashion-is-my-drugs.blogspot.com/ obserwujemy ?

    OdpowiedzUsuń
  3. Kasiu, dziękuję.
    Karolinko, obserwujcie!

    OdpowiedzUsuń
  4. a ja jestem pod wrazeniem Twoich wlosow!!

    OdpowiedzUsuń
  5. świetne te nowe dredki:)
    a miałaś wcześniej kolczyk czy ja po prostu nie zauważyłam?

    OdpowiedzUsuń
  6. Agg, nie miałam kolczyka, to miesięczny świeżak.
    El-martina- cieszy mnie to

    OdpowiedzUsuń
  7. śliczna bluzka:)

    zapraszam na konkurs do wygrania 100zł
    www.styliowo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Pieknie!:) Figura marzenie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ślicznie. Gorset i koszula super - że też znalazłaś coś takiego w ciuchlandzie. Ja nieraz przywoływałam myślą i nic;) Wyglądasz bombowo, a koszula jest niezwykła - ja uwielbiam wprost kokardy na koszulach :)

    OdpowiedzUsuń


*Jeżeli nie jesteś zalogowany, proszę, podpisz się będzie mi łatwiej odpisać
*Serdecznie dziękuję Ci za pozostawiony komentarz!
*Thanks for your comment!