4.5.10

The sweet escape

Uciekłam na chwilę z miasta z moimi chłopakami. Odpoczywaliśmy na wsi szkoda tylko, że padało, ponieważ synek nie mógł cały czas biegać po trawie:) Ja, jako optymistka (ale tylko okolicznościowa;)) nie zabrałam ze sobą długich spodni, więc radziłam sobie jak tylko mogłam, czyli kombinacji z rajstopami ciąg dalszy. Fryzura także uległa zmianie /znowu!/ i nareszcie jest symetryczna. Symetria powoli staje się moją obsesją, co mnie cieszy, bo symetrię wielbił Hercules Poirot.
 
 
koszulka: sh;
szorty: vero moda;
wisiorek: siostry;
buty: deichmann

9 komentarzy:

  1. czarne szorty i marynarska koszulka to klasyka, którą uwielbiam:)
    bardzo mi sie podoba, podwinęłabym jedynie spodenki, wtedy łądnie podkreślą nogi;)
    pozdrawiam Agata:D

    OdpowiedzUsuń
  2. wszystko mi się podoba!!

    Lola

    OdpowiedzUsuń
  3. Bluzka jest śliczna, a fryzury zazdroszczę. Ja mam za wysokie czoło na takie uczesanie, a Ty wyglądasz super!

    OdpowiedzUsuń
  4. śliczny strój <3
    Fryzura genialne !

    OdpowiedzUsuń
  5. niezły naszyjnik
    bez spodni jest bardzo fajnie ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Prosto, a zarazem interesująco. Myślę, że to jeden z Twoich najlepszych zestawów:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. niezły ten nowy fryz. fajnie eksperymentujesz :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Super.Fryzura jest genialna, świetnie wyglądasz :)

    OdpowiedzUsuń


*Jeżeli nie jesteś zalogowany, proszę, podpisz się będzie mi łatwiej odpisać
*Serdecznie dziękuję Ci za pozostawiony komentarz!
*Thanks for your comment!