Z postami szaleję, bo około siedem miesięcy temu otworzyłam podwoje tego bloga, a teraz czytacie setny wpis. Nie spodziewałam się, że jeszcze będzie mi się chciało w to "bawić", a tu proszę, nie dość, że odkryłam, że nie mam słomianego zapału (przynajmniej nie do wszystkiego), to jeszcze mam mniej
problemów z ciuchami.
W ramach niespodzianki przedstawiam marynarkę, która jest kolejnym obiektem z mojej mrocznej kolekcji.
marynarka, spódnica: h&m;
koszulka: new yorker;
buty: deichmann;
legginsy: bershka;
opaska (w tej roli szal): nn
loveee this outfit!! perfect skirt <3 <3
OdpowiedzUsuńpodwiń rękawy tej marynarki, bo za męsko wygląda :) będzie bardzo fajnie
OdpowiedzUsuńsuper marynara !!:)
OdpowiedzUsuńGratulation 100! Seniorita Celina:-)
OdpowiedzUsuńGratuluje 100 posta! :) uważam,że rękawy wcale nie wyglądają męsko. Ładny kolor paznokci.
OdpowiedzUsuńGratulacje!
OdpowiedzUsuńSerdeczne gratulacje, jeszcze setki albo i więcej życzę!
OdpowiedzUsuńGratuluję, życzę niegasnącego zapału.
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądasz, tak przy okazji :)
Jestem absolutnie zauroczona Twoim stylem, Twoją fryzurą i oryginalnym typem urody. Nie spuszczę Cię już oka ;)
OdpowiedzUsuńtutaj podoba mi się ten charakterystyczny akcent pantery.. klasycznie.. lubię taki styl :)
OdpowiedzUsuń