10.11.09

64. Pantera

Przedstawiam moje ulubione dżinsy, których założenie gwarantuje brodzenie w deszczu. Kupiłam je jeszcze w gimnazjum, po przymierzeniu moja Mama stwierdziła, że dobrze leżą, ale chyba inną parę muszę wziąć, bo te są podarte:) Potem zyskała szacunek sprzedawczyni w jakimś innym sklepie, bo "matki to nie chcą kupować dzieciom podartych rzeczy".
Traperki przeszły chrzest bojowy za sprawą mocy spodni. Muszę powiedzieć, że kałuże nie dorastają do pięt tym butom, dosłownie:)
Koszula: ?;
dżinsy: house;
bluzka: spódnica h&m;
buty: deichmann;
wisior: od Brata.

7 komentarzy:

  1. Świetne dżinsy i fryzurka mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale masz fajny zielony napis na górze bloga!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Agatiszka :) rozśmieszłyaś mnie trochę, bo takiego komplementu się nie spodziewałam. Cieszę sie, że się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie leżą te dżinsy; spódnicę poznałam od razu,zadziwiająca wielość zastosowań:))), naprawdę świetnie wygląda

    OdpowiedzUsuń
  5. fajnie to wszytko ze sobą gra, jeansy są super!

    OdpowiedzUsuń
  6. bu.Ja też chcę takie spodnie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Szafiarkowy patent ze spódnicą, tyle, że w wersji krótkiej się świetnie sprawdził. Czy Ty schudłaś?

    OdpowiedzUsuń


*Jeżeli nie jesteś zalogowany, proszę, podpisz się będzie mi łatwiej odpisać
*Serdecznie dziękuję Ci za pozostawiony komentarz!
*Thanks for your comment!