25.8.11

Bang, bang!

Na zdjęciach mam strzelającą małpę, panterkę na tyłku, pióro we włosach i na ramieniu, ale nie, nie czuję się jak chodzące zoo. Po raz kolejny popełniłam tuning koszulki. Łapię się na tym że w lumpeksach z większą uwagą i zawziętością przeglądam wieszaki z męskimi t-shirtami, niż "gotowe" bluzki, ale i więcej frajdy daje mi zabawa z nożyczkami podczas tworzenia dzieła. Potwierdza to tylko to, co od dawna wiem, a mianowicie: lubię psuć! Ostatnio popsułam też sobie gładkość ramienia, lokując na nim pawie pióro, oczywiście nie swoimi rękami, a dłońmi Ani z Aniatattoo.



kurtka, koszulka: sh;
szorty: h&m;
buty: deichmann;
torebka: house;
kolczyki: spirali
tatuaż: aniatattoo

6 komentarzy:

  1. świetna koszulka. Wyglądasz doskonale :)

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny zestaw:)
    masz cudowne włosy!:) i zazdroszczę tatuażu :)

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny tatuaż i t-shirt! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie "psucie" ramienia to ja rozumiem :) Cudny!!! Koszulka też świetnie "popsuta" jest ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo fajna dziarka, wybralas idealne miejsce!;-)

    OdpowiedzUsuń


*Jeżeli nie jesteś zalogowany, proszę, podpisz się będzie mi łatwiej odpisać
*Serdecznie dziękuję Ci za pozostawiony komentarz!
*Thanks for your comment!