Okazuje się, że siedzenie z chorym Juniorem w domu to dobra opcja do pstrykania sobie fotek i, przy okazji, możliwość pochwalenia się nowym kolorem włosów. Franko nie przegapia żadnej okazji by pozować i słusznie, bo miny stroi nieziemskie.
Takich trzech, jak nas dwóch to nie ma ani jednego! |
bandama: no name